HOT NEWS:

RELACJA: Festiwal Inne Spojrzenie

Alternatywny, offowy teatr. Czy te określenia mają jeszcze sens ? Wydaje mi się, że tatr może być albo dobry albo zły. Można było się o tym przekonać w okresie od 26 do 30 maja podczas Festiwalu Inne Sytuacje. To już IV edycja tego festiwalu.

5 dni, 5 spektakli, 4 grupy teatralne, blisko 200 osób na każdym spektaklu. Każdy mógł znaleźć coś interesującego dla siebie.

 

W pierwszym dniu festiwalu na scenie Miejskiego Centrum Kultury wystąpiło warszawskie Studium Teatralne. Oglądać mogliśmy ich przedpremierowy spektakl „SZEPTY ZIEMI” nawiązujący do wydarzeń związanych z podbojem kosmosu m.in. lądowania człowieka na księżycu czy wystrzelenia 2 sond w ramach programu Voyager.

Drugiego dnia zaprezentował się Teatr Novego Fronta z Czech. Pokazał on monodram „DYBBUK”. To spektakl bez słów w wykonaniu Iriny Andreevy ( Rosja). Bardzo przemyślany w warstwie plastycznej, łączący w sobie pantomimę, taniec współczesny czy też elementy kontrkulturowej formy japońskiego tańca butoh. „Dybbuk” opowiada o kobiecej energii i duszy poszukującej swojego miejsca we wszechświecie.

Trzeci dzień to występ grupy Komuna//Warszawa ze spektaklem „TERRY PRATCHETT. Nauki społeczne”. Tytułem i treścią nawiązuje to do twórczości Terrego Pratchetta – jednego z najbardziej obecnie poczytnych, współczesnych, brytyjskich powieściopisarzy. Przedstawienie odnosi się z do postaci komendanta Straży Miejskiej Samuela Vimesa, który ściga z powodzeniem przestępców, dzięki czemu w mieście panuje względny porządek i stan równowagi. W spektaklu słów jednak jest niewiele. Fragmenty tekstu są często powtarzane, zmiksowane oraz zapętlone. Ciekawym zabiegiem było też zaśpiewanie przez sopranistkę niektórych fragmentów utworu. Poniekąd spektakl nosi podtytuł „Współczesna opera kameralna”.

Największym powodzeniem cieszyła się wystawiona przez połączone siły teatrów z Polski -Grupa Coincidentia oraz niemieckiego Figurentheater Vilde & Vogel sztuka pt. „KRABATT”. Jest to bajeczna opowieść o czternastoletnim chłopcu -sierocie , który podczas wojny północnej trafia na służbę do młyna. Młyn de facto okazuje się szkołą czarnej magii. W niej spotyka jedenastu Młynarczyków i Mistrza, który zawarł pakt ze Śmiercią, przez co każdego roku musi poświęcić jednego ze swoich uczniów. Inaczej sam umrze.

W spektaklu tym aktorzy wcielają się w różne postacie, przywdziewają maski, animują lalki. Dominuje czerń. Czarne charaktery, czarna magia, czarne ubrania i czarny humor. Ogromnym atutem jest muzyka tworzona na żywo. Potęgowała tajemniczy nastrój poprzez użycie skrzypiec, flażoletu a także komputera i loopera. Dopełnieniem były też angielskie pieśni.

Chętnych do obejrzenia „Krabata” było więcej niż w przypadku pozostałych spektakli. Nie dla wszystkich starczyło krzeseł. Z tym jednak doskonale poradzili sobie organizatorzy udostępniając miejsca siedzące na podłodze.

Na zakończenie festiwalu ponownie zaprezentowała się Komuna//Warszawa. Tym razem ze spektaklem pt. „PARADISE NOW ?”. Nawiązuje on do kultowego występu grupy Living Theatre z 1968 roku. Był to teatr zaangażowany w budowanie nowego społeczeństwa. Wcielał w życie hasła rewolucji kulturowej, ideologii hipisowskiej, pacyfizmu a także anarchizmu. Komuna//Warszawa sprawdza co po 45 latach zmieniło się w teatrze. Czy nadal teatr może być zaangażowany politycznie .


Komentarze
Backstage TV
Backstage poleca
NA EKRANIE
Facebook
Partnerzy
Logo CoolturaPL     logo-lovebydgoszcz — kopia